Żółkiew i jej pierwsi właściciele

***


Ogólna charakterystyka rodów szlacheckich związanych z Żółkwią

Dla lepszego uwydatnienia i zrozumienia bogatego, duchowo-historycznego kontekstu samego kultu obrazu warto przywołać kilka znaczących wydarzeń historycznych. Mają one bowiem istotny wpływ na kształt religijności i mentalności takich rodów jak Żółkiewscy, Daniłowicze, Sobiescy, Radziwiłłowie. Dla historyków jest rzeczą oczywistą, że ci kolejni właściciele Żółkwi, byli znani ze swego przywiązania do Kościoła Katolickiego oraz z szacunku dla praktyk religijnych w ogóle. Swoją katolicką wiarę publicznie i na różne sposoby wyznawali przez fundacje zakonów i kościołów. W Żółkwi, m.in.: klasztorów — dominikanów i mniszek dominikańskich, kościoła św. Łazarza, przez zapewnienie utrzymania pracującego w kolegiacie duchowieństwa, fundowanie altarzystów, chórzystów, przez organizowanie szkolnictwa. Z kolei we Lwowie (Teofila i Jakub Sobiescy): klasztor karmelitanek bosych, seminarium łacińskie.

Obrońcy chrześcijaństwa i mecenasi kultury na Kresach

Jako mecenasi kultury na Kresach swoim życiem ukazywali również najlepsze postawy obywatelskie. Dzieje poszczególnych reprezentantów wspomnianych rodów wpłynęły na sposób rozumienia i przeżywania polskości i chrześcijaństwa Polaków, rozumienia własnej tożsamości i godności. Postacie te oddziaływały również na postawy i samoświadomość polskich dominikanów. Z kolei uwzględniając późniejszy wkład prawnuka Stanisława Żółkiewskiego, Jana II Sobieskiego w obronę Europy i jej chrześcijaństwa, losy przywołanych rodów wpłynęły na sposób w jakim kolejni papieże postrzegali Polskę i jej rolę w obronie wiary — jako przedmurza chrześcijaństwa.

Troska o wyznawców innych obrządków i religii

Oprócz własnej religijności przedstawiciele słynnych rodów potrafili uszanować potrzeby wyznawców innych obrządków, np.: w Żółkwi fundowali cerkiew greko-katolicką, klasztor bazylianów i mniszek bazyliańskich, itd. W wypadku innych wyznań znane jest pozwolenie jakie Stanisław Żółkiewski wydał na wybudowanie pierwszej w Żółkwi, drewnianej synagogi. Na jej miejscu prawnuk hetmana, król Jan III Sobieski, pozwolił w 1687 r. wybudować dużą, murowaną, skądinąd największą i najpiękniejszą synagogę na Kresach Wschodnich. Licznej w Żółkwi gminie żydowskiej, ten sam król, udzielił pozwolenia na działalność pierwszej drukarni talmudycznej w Królestwie (1 XI 1690). Przywilej ten umożliwiał również rozprowadzanie wydrukowanych w Żółkwi dzieł na terytorium całej Polski.

Za istotne i niezwykle pożyteczne należy więc uznać ukazanie postaci i zasług samych fundatorów Żółkwi. Wynika to z najbardziej właściwego, jak się wydaje, sposobu ukazania początków obrazu Matki Boskiej. To Stanisławowi Żółkiewskiemu Tradycja przypisuje własność wizerunku Niepokalanej Królowej Różańca Świętego. Z kolei, ani obrazu, ani hetmana nie można opisać bez wspomnienia o Żółkwi.

Początki Żółkwi

Leżąca 29 km na północny zachód od Lwowa Żółkiew została założona na gruntach wsi Winniki. Jeszcze przed powstaniem miasta, miały Winniki swój własny drewniany kościół p.w. Trójcy Przenajświętszej. Ufundował go około 1543 r. dziedzic posiadłości — Andrzej Wysocki. W 1556 r., przygnębiony starością i brakiem spadkobiercy wojewoda buski, zapisał słynącą z upraw winorośli wieś swemu przyjacielowi, Stanisławowi Żółkiewskiemu. Nowy właściciel był wojewodą bełskim i pochodził z wywodzącego się z Mazowsza szlacheckiego rodu (herbu Lubicz), osiadłego pod koniec XIV w. w Ziemi Chełmskiej, w powiecie krasnostawskim. Sam zaś Stanisław Żółkiewski, jeszcze przed otrzymaniem darowizny przeniósł się pod Lwów, do wydzielonej mu z dóbr królewskich Turynki. Tam urodził mu się syn, noszący to samo co on imię, późniejszy słynny wódz i polityk Rzeczpospolitej, hetman polny koronny Stanisław Żółkiewski. To on na gruntach darowanych przez Andrzeja Wysockiego Winnik, już po śmierci zmarłego w 1588 r. ojca, tj. około 1597 r. założył miasto. Lokalizacja posiadłości była bardzo korzystna, na trasie Lwów — Rawa Ruska. Ponadto, ukształtowanie terenu sprzyjało względom strategicznym. Zakole rzeki Świni, pobliskie (nie istniejące już dziś) jezioro, służyły stworzeniu korzystnego systemu obronnego przed często najeżdżającymi te tereny Tatarami i Kozakami.

Hetman Stanisław Żółkiewski

Hetman Stanisław ŻółkiewskiŻycie Stanisława Żółkiewskiego było ściśle związane z obroną Polski i wiary chrześcijańskiej. Po ukończeniu nauki we Lwowie oraz po krótkim pobycie w Paryżu, związał się Stanisław Żółkiewski z Janem Zamojskim. To najprawdopodobniej od niego przejął koncepcję budowania rodowego gniazda. Przy nim także rozpoczął działalność wojskową. Walczył pod dowództwem króla Stefana Batorego pod Gdańskiem (1577), następnie przeciw Iwanowi Groźnemu podczas oblężenia Pskowa (8 IX 1581 — 6 II 1582). Razem z Janem Zamojskim, dwukrotnie stawiał opór Maksymilianowi Habsburgowi: odpierając go od Krakowa w 1587 r. oraz w Bitwie pod Byczyną w 1588, gdzie z husarią zdobył żółtą chorągiew Habsburgów. Za zasługi w tej ostatniej otrzymał od Zygmunta III Starostwo Hrubieszowskie. Wolał jednak przebywać w Winnikach, rozbudowując je. W tym czasie ufundował drugi w Winnikach drewniany kościółek p.w. Najświętszej Maryi Panny (później na jego miejscu zbuduje dominikański klasztor jego wnuczka, Teofila Sobieska). Według wszelkich przypuszczeń to właśnie hetman umieścił w nim obraz Bogurodzicy.

W 1594 r., po najeździe Tatarów, postanowił ufortyfikować posiadłość i chronić miejscową ludność przed okrucieństwem hordy. Rok później, wysłany przez króla przeciw najeżdżającym Ruś Kozakom, wsławił się jako mądry dyplomata i strateg. To z tej wyprawy pisał do swej żony Reginy z Herburtów, że rozbudowywane Winniki życzy sobie nazwać Żółkwią.

Żona hetmana — Regina z Herburtów Żółkiewska

Regina z Herburtów ŻółkiewskaW trakcie długich okresów czasu, gdy na przełomie XVI i XVII w. wschodnie granice Polski jakże często były nękane licznymi najazdami oraz konfliktami zbrojnymi bez reszty angażującymi hetmana wielkiego koronnego, rozbudową i zarządem Żółkwi zajmowała się jego żona, Regina z Herburtów. Spośród licznych inicjatyw społeczno-obronnych warto przywołać choćby ten jeden fakt będący przejawem cnoty miłości chrześcijańskiej praktykowanej przez obojga małżonków. Zbudowali oni w Żółkwi pierwszy szpital z przypisanym doń stałym utrzymaniem dla chorych i ubogich. Mówi o tym akt fundacyjny sporządzony 1 stycznia 1600 r.: "Na cześć i na chwałę Panu Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu i ku wiecznej pamięci. Przypatrując się pobożnym sprawom zeszłych przodków, którzy do rozmnażania chwały Bożej zawsze pochopni byli i przez miłosierne uczynki zbawienie duszne swym pilnie obmyślali, chcąc tedy ich w tej pobożności naśladować, My Stanisław Żółkiewski, Kasztelan lwowski, hetman polny koronny, Hrubieszowski, Rohatyński, Kamionacki, Kałuski starosta pospołu z Reginą Herburtówną z Felsztyna małżonką swą, umyśliliśmy w Żółkwi majętności swej dziedzicznej przy kościele katolickim, szpital założyć, i ubóstwa w nim pewną liczbę chować żywnością roczną, odzieżą, także innemi potrzebami opatrywać (?)" (zob. Barącz Sadok, Pamiątki miasta Żółkwi, Lwów 1877, s. 9-12). Wymienione następnie zobowiązanie imponuje hojnością i duchową troską o chorych.

Nadanie praw miejskich Żółkwi

Dnia 22 II 1603 r., przychylając się do próśb hetmana, król Zygmunt II nadał Żółkwi prawa miejskie, oparte o prawo magdeburskie. Pierwszym wójtem został Paweł Szczęśliwy, budowniczy miasta.

Testament hetmana

W roku 1618 otrzymał od króla wielką buławę koronną i pieczęć państwa. 18 VIII 1618 w Barze sporządził testament: "(?) jeśli tu w granicach koronnych śmierć Pan Bóg przyszle, w Żółkwi grzeszne ciało bez odwłoki i pompy wszelkiej ziemi oddać. A jeżeli w Wołoszech, albo gdzie za granicą Pan Bóg przysłał, tamże pogrześć grzeszne ciało moje, a na tymże miejscu mogiłę wysoką usnuć, nie dla ambicyej jakiej tak mieć chcę, ale żeby grób mój był kopcem Rzeczypospolitej granic, żeby się potomny wiek zbudzał do pomnożenia i rozszerzenia granic państwa rzeczpospolite" (zob.: Barącz Sadok, Pamiątki miasta Żółkwi, Lwów 1877, s. 29).

Bitwa pod Cecorą i śmierć hetmana

Ten sławny zdobywca Moskwy, który po Bitwie pod Kłuszynem (4.VII.1610 r.) zmusił carów Szujskich — Wasyla IV i jego braci — do oddania na Zamku Królewskim w Warszawie hołdu lennego polskiemu królowi, Zygmuntowi III Wazie (29. X. 1611 r.) stoczył w 1620 r. pamiętną, ze względu na swą dramaturgię, bitwę pod Cecorą. W jej trakcie zmierzył się z 5-krotnie przewyższającymi liczebnie Turkami. Ciężko ranny, zginął w nocy z 6 na 7 października podczas odwrotu wojsk polskich. Na osobną uwagę zasługuje symboliczna data śmierci hetmana (7 X 1571 r.). Wspomniany dzień został przez dominikańskiego papieża św. Piusa V ogłoszony Świętem Najświętszej Maryi Panny Różańcowej. Tymczasem obraz Bogurodzicy czczony w Żółkwi nosi właśnie tytuł Królowej Różańca Świętego. Mówiąc o śmierci Stanisława Żółkiewskiego nie można pominąć sposobu zbezczeszczenia jego ciała przez wrogów. Fakt ten bowiem wpłynął na charakter i sposób interpretacji późniejszych zwycięstw Jana III Sobieskiego jako pomsty na Turkach za zabicie pradziada. Otóż po odcięciu hetmanowi głowy i nadzianiu jej na pikę odesłano ją sułtanowi. Ponad dwa lata wisiała nad wejściem do jego pałacu. Ponadto syn hetmana — Jan, dostawszy się do niewoli mocno podupadł na zdrowiu. Ostatecznie Regina Żółkiewska wykupiła od sułtana chorego syna oraz ciało męża za cenę 3 milionów złotych polskich. Zbiórkę pieniędzy licznie wsparło społeczeństwo polskie. Pochowała ciało męża w Żółkwi. Wykupiony z niewoli syn, po powrocie do Żółkwi, chcąc utrwalić pamięć o ojcu "powrócił na miejsce klęski i wzniósł ku czci ojca pomnik, w który wmurowano tablicę ze złoconym napisem — ktokolwiek jesteś, naucz się, jak słodko i pięknie umierać za Ojczyznę." (zob. Ryszard Brykowski, "Mówią wieki", nr 6, 1985). Uczynił to wypełniając testament ojca. Niedługo po tym wydarzeniu Jan Żółkiewski umiera. Ciała ojca i syna zostały pochowane w żółkiewskiej farze, która odtąd stała się rodowym mauzoleum Żółkiewskich oraz symbolem polskości, patriotyzmu i sławy oręża. Mowę pogrzebową wygłosił słynący z daru wymowy Jakub Sobieski, przyszły ojciec Jana III .

Zofia z Żółkiewskich Daniłowiczowa i jej córka Teofila Sobieska

Zofia z Żółkiewskich DaniłowiczowaKolejne rządy nad Żółkwią sprawowała córka hetmana, Zofia, która wyszła za mąż za Jana Daniłowicza (wojewodę ruskiego, kasztelana lwowskiego, krajczego wielkiego koronnego, podczaszego wielkiego koronnego). Z tego małżeństwa przychodzi na świat Teofila Zofia, kolejna pani Żółkwi. Z jej małżeństwa z Jakubem Sobieskim urodziło się dwóch wybitnych synów: Marek i Jan (późniejszy król polski Jan III Sobieski). Wychowując ich w wielkiej miłości do ojczyzny i dziedzictwa własnych przodków, przeżyła Teofila Sobieska (podobnie jak jej babka Regina Żółkiewska) wielki dramat.


Dramat Teofili Sobieskiej

W 1652 r. miała miejsce bitwa pod Batohem. Jej najukochańszy syn Marek (bardzo dobrze zapowiadający się mąż stanu) w wieku niespełna 25 lat, razem z innymi przedstawicielami szlachty polskiej, został wzięty do niewoli, a następnie na rozkaz Bohdana Chmielickiego (dobrze znającego Teofilę i jej rodzinę) ścięty. Sprofanowane zwłoki syna, mężna matka wykupiła od Chmielnickiego.

Fundacja Teofili Sobieskiej dla dominikanów ze względu na pamięć o synu Marku

Marek SobieskiW latach 1653-1655, utworzyła specjalną fundację mszalną, w ramach której na miejscu dawnego kościółka ufundowanego przez hetmana Żółkiewskiego, zbudowała klasztor oraz kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia N.M.P i św. Marka. Ustanowionym aktem fundacyjnym sprowadziła do Żółkwi dominikanów, którym powierzyła pieczę nad obrazem Bogurodzicy oraz modlitewną troskę o duszę syna. Tuż przed swoją śmiercią napisała list pożegnalny do swoich dobrych przyjaciół, jak nazywała zakonników, prosząc w nim o pamięć i modlitwę za jej duszę. Zmarła spokojnie 27 XI 1661 r. na zamku w Żółkwi. Uroczystości pogrzebowe obchodzono podwójnie. Pierwszy pogrzeb, zgodnie z wolą zmarłej był bardzo skromny. Ciało zostało złożone w podwójnie drewnianej trumnie, naprzeciw grobu swego ukochanego syna Marka. Drugie obchody zorganizował młodszy syn, Jan Sobieski, który uznał, że matce należy się większy splendor i cześć.

Jan Sobieski, Żółkiew i Dominikanie

Od 1661 r., tj. po śmierci Teofili Sobieskiej, panowanie nad Żółkwią objął Jan Sobieski. W 1662 r. przeorem dominikańskiego konwentu został były spowiednik Teofili, o. Modest Borkowski S.T.D. W tym samym roku w żółkiewskim zamku, 8 dni przebywała królowa Ludwika Maria Gonzaga, złożona chorobą podczas podróży z Janem Kazimierzem do Lwowa. Boże Narodzenie 1662 r. spędził król razem z małżonką u Jana Sobieskiego. Był to czas, kiedy nowy właściciel Żółkwi stanął po stronie regalistów, zdobywając tym samym względy króla. Prawnuk Stanisława Żółkiewskiego poznał wśród dwórek królowej Marię Kazimierę, z którą 18 V 1665 r. wziął ślub w Warszawie. Uroczystościom ślubnym przewodniczył nuncjusz apostolski Benedykt Odeschalchi, przyszły papież Innocenty XI.

Mianowanie Sobieskiego hetmanem wielkim koronnym

Na początku 1666 r. Jan Kazimierz mianował Jana Sobieskiego hetmanem polnym koronnym. Z Żółkwi nowo mianowany hetman prowadził korespondencję z królem, podejmując ważne sprawy bezpieczeństwa państwa, jak też bogatą korespondencję z żoną Marysieńką. W 1667 r. udał się na wojnę z Tatarami. W bitwie pod Podhajcami pierwszy raz samodzielnie dowodzi polskim wojskiem, wykazując nieprzeciętny talent wojskowy. 5 II 1668 r. Jan Kazimierz ustanawia Sobieskiego hetmanem wielkim koronnym.

Sobieski pod Chocimiem

Po abdykacji Jana Kazimierza w 1668 r., Jan Sobieski wraz z prymasem Mikołajem Prażmowskim przeszedł do opozycji (tzw. grupa malkontentów) przeciw królowi Michałowi Korybutowi Wiśniowieckiemu. Jego sytuacja polityczna zmieniała się dopiero po bitwie z Turkami pod Chocimiem 11 XI 1673 r. Jako dowodzący wojskami (znacząco wspieranymi przez oddziały husarii hetmana Jabłonowskiego) zyskał mir wodza nie tylko wśród swoich rodaków, ale też i wrogów, którzy nazywali go odtąd "Lwem Chocimskim".

Sobieski wybrany na króla

Jan III SobieskiPo śmierci Michała Korybuta Wiśniowieckiego, podczas odbytej w dniu 25 V 1674 r. elekcji, Jan Sobieski został wybrany królem Polski. Koronę jednak przyjął dopiero w 1676 r. na Wawelu, w Uroczystość Ofiarowania Pańskiego (tzw. Święto Matki Boskiej Gromnicznej). Bezpośrednio po koronacji udał się do Żółkwi, gdzie odbierał hołdy od posłów reprezentujących swoje państwa. 30 XI tego samego roku, przyjął w Żółkwi posłów Ludwika XIV, którzy w imieniu króla Francji uroczyście wręczyli Janowi II Order Ducha Świętego.

Przeor żółkiewskiego klasztoru spowiednikiem króla

W 1677 r. przeor dominikanów o. Jan Humiecki został spowiednikiem Sobieskiego. W 1678 r. po pożarze klasztoru i kościoła, król przyczynił się do odnowienia obiektów sakralnych. Od tego czasu klasztor nosił nazwę "Conventus Regalis". W tym też czasie król kazał usypać wały wokół miasta, odbudował zamek swego pradziada, zbudował pałac letni. W 1679 r. pisał król z Żółkwi do papieża, polecając franciszkanina o. Jakuba Dłuskiego na biskupstwo bakowskie. W 1680 r. biskup przemyski, Stanisław Zbąski, konsekrował kościół dominikański.

W 1682 r. sprowadził król do Żółkwi dominikanki, którym ufundował klasztor w miejscu dawnego kościołka św. Andrzeja. W tym czasie Sobieski pozwolił sprowadzić do Żółkwi bazylianów, którym oddano cerkiew miejską pod wezwaniem Narodzenia Chrystusa, a następnie zgodził się na wybudowanie nowej cerkwi i monasteru.

Związek Żółkwi z Odsieczą Wiedeńską

Dnia 23 VII 1683 r. odbył się na polach żółkiewskich przegląd wojska przed wyprawą wiedeńską. Nie mogąc doczekać się Litwinów oraz Kozaków, dnia 15 VII (w Uroczystość Wniebowzięcia NMP) wyruszył Jan II Sobieski pod Wiedeń. Przybywszy tam 11 IX, jako dowódca zjednoczonych wojsk chrześcijańskich przypuścił w następnym dniu zwycięski szturm na liczne oddziały tureckie. Następnie, 7 X i 9 X stoczył bitwy pod Parkanami. Zarówno sama bitwa wiedeńska, jak i pod Parkanami stały się później tematami dla wielkich batalistycznych obrazów malarskich. Obrazy te zawieszono w kolegiacie żółkiewskiej.

Przyjęcie darów od Papieża Innocentego XI w Żółkwi

Święta Wielkanocne roku 1684 r. spędził król w Żółkwi. Kilka miesięcy później, tj. 20 VII, zawitał na zamku poseł wenecki Angelus Maurocenus vel Morosini, który wraz z nuncjuszem apostolskim, w imieniu Innocentego XI wręczyli królowi specjalny, wysadzany drogocennymi kamieniami szyszak i miecz, a Marii Kazimierze szczerozłotą różę.

Był to dar Watykanu za obronę chrześcijaństwa. W uroczystości wzięło udział czterech biskupów, 20 senatorów, a także liczni posłowie, w tym cesarski poseł, hrabia de Waldstein. Przyjęcie zorganizowano pod zdobytymi pod Wiedniem tureckimi namiotami.

Wystawienie nagrobków dla matki i brata

Teofila SobieskaW 1685 r., zawiedziony postawą dowódców po nieudanej wyprawie mającej odbić polskie twierdze z rąk tureckich, wrócił do Żółkwi, gdzie w kościele dominikańskim wystawił dwa nagrobki: dla matki i swego brata Marka. W tym roku przyjmował na zamku żółkiewskim wielu biskupów oraz potwierdzał prawa cechów miejskich. Pod koniec 1686 r. przebywali w Żółkwi przedstawiciele Moskwy, którzy tłumaczyli niesłowność cara w umowach z Polakami.




Fundacje zakonne Sobieskiego

W 1687 r. darował dominikankom dziedziczne grunty i wybudował nowy, drewniany klasztor oraz ofiarował im 20 100 zł polskich. W tym samym roku zezwolił na budowę nowej synagogi, o co zwróciła się do niego z prośbą żółkiewska gmina żydowska. W 1690 r. uroczyście sprowadzono do Żółkwi relikwie męczennika (całe ciało) świętego Jana, zwanego Soczawskim. Złożone zostały w cerkwi bazylianów.

Zezwolenie na drukarnię talmudyczną w Żółkwi

Dnia 1 XI 1690 r. król zezwolił na powstanie w Żółkwi drukarni talmudycznej oraz na rozprowadzanie wydrukowanych ksiąg na terenie Polski.

W żółkiewskiej kolegiacie 13 IV 1694 r. uroczyście nałożył król swemu teściowi Henrykowi d'Arquien de la Grange Order Św. Ducha.

Śmierć króla w Wilanowie

17 VI 1696 r. król umarł w Wilanowie. Przy jego śmierci był obecny inny dominikański spowiednik króla, o. Ambroży Skopowski OP . Żółkiew utraciła swego obrońcę i ojca.

Zasługi Jana III Sobieskiego dla Żółkwi

Nie sposób w krótkiej formie oddać wszystkich zasług Sobieskiego dla rozwoju Żółkwi, jej znaczenia i roli jaką odegrała w historii. Tutaj Lew Lechistanu oddychał duchem swoich wielkich przodków. Spędzając wiele czasu z duchowieństwem żółkiewskim, umacniał się w roli obrońcy chrześcijaństwa i fundatora licznych pobożnych dzieł. Poza tym wspomnieć należy rozległy mecenat sztuki i rozwoju gospodarczego. Rzemiosło żółkiewskie przeżywało za czasów Jana II swój niezwykły rozkwit. Włączone w zintegrowane z ogólnopolskim programem rozwoju rzemiosła, cechy żółkiewskie przyczyniły się do artystycznego wyposażenia pałacu w Wilanowie, zamku warszawskiego, ratusza gdańskiego. Fundowanie stypendiów dla zdolnych malarzy, którzy w rzymskiej Akademii św. Łukasza nabierali umiejętności, by następnie służyć nimi dziedzictwu narodowemu. Zdecydowana promocja nauki, troska o wspaniałą architekturę, w tym architekturę ogrodową. Wszystko to było wypadkową swoistego żółkiewskiego genius loci oraz mądrej edukacji i wychowania, o jakie zadbał dla swego syna ojciec króla, Jakub Sobieski. Od matki, Teofili Sobieskiej, zaczerpnął wiele przykładu cnót chrześcijańskich i obywatelskich. Trudno zrozumieć postawy Jana II Sobieskiego bez tego kontekstu rodzinno-żółkiewskiego. Trudno też nie domyślać się wpływu obecności żółkiewskiego obrazu Matki Boskiej Różańcowej na życie króla.

Stanisław Przepierski, O.P.






Początek strony